Kwestia doboru lektur szkolnych jest od wielu lat przyczyną sporu pomiędzy pedagogami, nauczycielami języka polskiego, a ostatnio nawet politykami. Ci ostatni niestety nie mają zbyt dużej wiedzy o tym, po co właściwie tworzy się listę lektur szkolnych, i czemu ma ona właściwie służyć.
Po co nam lista lektur?
Lektury czy w ogóle książki zwykło się traktować jedynie, jako narzędzia edukacyjne w dosłownym tego słowa znaczeniu. Z takiego rozumienia roli książek w życiu młodego człowieka wynikają liczne nieporozumienia. Bo książka to coś znacznie więcej niż słowa i historia. To koncepcje, ideologie, wartości i przekonania, z których rozmaitością, należy zapoznawać nasze dzieci, aby od najmłodszych lat uczyły się tego, że świat nie jest jednorodny i stały, a ich własne zdanie nie koniecznie będzie takie samo, jak poglądy innych.
Jak zrobić to lepiej, niż za pomocą bogatej literatury, która aż prosi o analizę i komentarz. Lista lektur z założenia ma właśnie taką funkcję- z jednej strony zapoznawanie się z dorobkiem autorów i ich poglądami, z drugiej zaś pokazywania i unaocznianie młodym różnych oblicz dzisiejszego świata. Taką funkcję maja nawet bajki dla dzieci, które czytamy naszym maluchom do snu. Bo głównym zadaniem rodziców i nauczycieli jest wprowadzanie dzieci w świat dorosłych w sposób odpowiedzialny.
Bajki dla dzieci
Lektury szkolne same w sobie nie są absolutnie złe. Wręcz przeciwnie. Lektury mądrze dobrane, z uwzględnieniem różnych gatunków, rodzajów, stylów, to najlepszy sposób na edukacje dzieci. Złe jest zaś dobieranie ich w taki sposób, aby ukierunkowywały dzieci na jeden tylko pogląd odnośnie świata i jego funkcjonowania. To najprostsza droga do tego, aby zabrać dzieciom już na starcie możliwość poznawania różnorodności świata.
Mało tego. Jeśli narzucimy młodzieży sposób interpretacji czytanych książek, nie pozwolimy im na własna analizę. Niestety jest to zjawisko notoryczne w polskim systemie oświatowym. szkoła zamiast uczyć myślenie, specjalizuje się w wtłaczaniu do głowy utartych formułek i własnych zapatrywań. Nie ma czegoś takiego, jak dobra czy zła lektura szkolna. Można do kanonu lektur włożyć każdą książkę, bo z każdej z nich inteligentny człowiek wyciągnie coś dla siebie. Ważne, aby lektury, które czytają nasz dzieci, były różnorodne. Bo tylko wiedza szeroka i poglądowa, może uczynić z nich ludzi światłych i świadomych
